Składniki
300 g cukru
2 dl wody
200 g margaryny
300 g niesolonych, mielonych orzeszków ziemnych
około 300 g mielonych ciastek
50 g gorzkiej czekolady lub 2 łyżki kakao
100-150 g czekolady do dressingu i trochę oleju
Przygotowanie
1.
Zagotuj cukier z wodą przez 4-5 minut, dodaj margarynę i poczekaj, aż się rozpuści. Dosypujemy orzeszki ziemne i biszkopty i mieszamy do połączenia się masy. Mieszanka nie może być sucha ani rzadka, dlatego najlepiej nie wlewać wszystkich ciastek na raz, ale stopniowo, wszystko zależy od ilości ugotowanego cukru i wody. (bardziej szczegółowy opis w porcji)
2.
Oddzielić 1/3 masy i wymieszać z 50 g roztopionej czekolady lub kakao.
3.
Podziel lekką mieszaninę na 2 równe części.
Małą, płytką blaszkę wyłóż przezroczystą folią, wlej jedną część jasnej masy, spłaszcz i dobrze dociśnij, aby masa stwardniała.
4.
Na jasną masę wylać ciemną część masy, ucisnąć i wygładzić.
5.
Na koniec w ten sam sposób na ciemną masę nałóż drugą jasną część mieszanki.
6.
Rozpuść czekoladę z odrobiną oleju i polej nią ostudzoną bajaderę.
7.
Na polewę czekoladową: czekoladę rozpuścić w niższej temperaturze z odrobiną oleju, ciągle mieszając, wylać na ciasto i pozostawić do zastygnięcia. Rozpuść odrobinę czekolady z kilkoma kroplami oleju, wlej ją w róg torebki do zamrażarki, odetnij nożyczkami jak najmniej wierzchu i zrób paski

Serwowanie
Dla mnie prawdziwa bajadera jest wtedy, gdy pęka pod zębami i rozpływa się w ustach, ta właśnie taka jest, trzeba tylko uzyskać odpowiednią gęstość mieszanki. Jeśli mieszanka będzie zbyt rzadka, bajadera będzie mleczna, jeśli będzie zbyt sucha, rozpadnie się. Dlatego najlepiej dodawać ciastko stopniowo i próbować w ten sposób. Na łyżkę nabieramy trochę masy, dociskamy ją drugą łyżką, potrząsamy na patelni, żeby jeśli się nie rozlewało, to masa jest dobra, jeżeli płyn odcieknie, dodajemy jeszcze trochę herbatników.