Składniki:
400 ml letniej wody
2 ½ łyżki oleju
2 ½ łyżki soli
800 g mąki
2 ½ łyżki suszonych drożdży
250 g goudy
mniej kwaśnej śmietany
400 g szynki do pizzy
ketchup
oregano, bazylia, mięta do posypania
margaryną do powłoka
Przygotowanie:
Mąkę wymieszać z solą, dodać suche drożdże i wymieszać, zalać letnią wodą i wlać olej. Dokładnie wymieszaj, następnie zagnieć gładkie ciasto i odstaw przykryte folią stretch w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (kilka godzin).
Wyrośnięte ciasto podzielić na dziesięć klusek i uformować z nich kulki. Można też owinąć kulki folią stretch, żeby nie wyschły.

Każdą kulkę rozwałkowujemy na stolnicy oprószonej mąką w okrąg, na środku smarujemy śmietaną, na połowie smarujemy szynkę, polewamy ketchupem, posypujemy oregano, bazylią i miętą oraz posypujemy startą goudą (lub innym twardym serem) ) na górze.
Brzegi koła posmaruj wodą, żeby lepiej się trzymały. Złóż i dociśnij końce, aby się przykleiły. Gdy ciasto będzie tak pokryte, ponownie posmaruj brzegi i skręć je w spiralę (nie musisz tego robić, po prostu ładniej to wygląda).
Przygotowane calzone układamy w blaszce wyłożonej papierem do pieczenia, brzegi smarujemy miękką margaryną z pudełka, można też posypać odrobiną calzone.
Pieczemy je w temperaturze 240°C przez około piętnaście minut, tj. do momentu, aż nabiorą złocistego koloru. I tyle, są gotowe do zjedzenia lub na wycieczkę. Nadzienie możesz zmieniać według własnego uznania, dodawać lub odejmować składniki, ale to tylko pomysł, mała rzecz do zmiany w trakcie podróży. Przyjemny!